Remis w Tworogu.

Remis w Tworogu.

W sobotę, w 10 kolejce spotkań o mistrzostwo piłkarskiej A-klasy, LKS Sieraków Śląski zremisował w Tworogu ze Spartą 0:0. Podział punktów, w meczu drużyn zajmujących trzecie i drugie miejsce w tabeli, może wykorzystać lider z Kamieńskich Młynów. Warta zagra w niedzielę z Kochcicami na własnym terenie.

12118818 704820232952129 2555559180926040881 nMimo, iż piłkarze z Sierakowa Śląskiego, jak zawsze, zapowiadali walkę o trzy punkty - to własnie goście, przynajmniej w oparciu o statystyki i teorię, powinni cieszyć się z rezultatu osiągniętego w Tworogu. Po pierwsze - Sparta, jak do tej pory, strzeliła najwięcej bramek spośród wszystkich drużyn rywalizujących w lublinieckiej A-klasie. Piłkarzom z Tworoga nie udało się jednak powiększyć dorobku 35 trafień. Powód? Bardzo dobrze w tej rundzie spisuje się defensywa LKS'u. Nasz zespół stracił w lidze tylko 9 bramek - dokładnie tyle ile przodująca Warta. To, jak do tej pory, najlepiej broniące ekipy. Sieraków udowodnił więc, że jest w stanie powstrzymać najskuteczniejszy zespół ligi, w dodatku na jego terenie.

Po drugie - LKS pojechał do Tworoga w osłabionym składzie. Nieobecni byli:Mateusz Kotala- podstawowy łącznik pomiędzy linią pomocy a formacją atakującą,Martin Brzezina- lider w ofensywnych poczynaniach drużyny iKrzysztof Nowak- doświadczony, prawy obrońca. Nie zagrał również solidny lewy obrońca -Kamil Pietrucha, który wciąż dochodzi do siebie po złamaniu nosa w wyjazdowej konfrontacji z Unią Lisowice. Kto wie jak potoczyłyby się losy tego ważnego meczu, gdyby LKS wysłał do Tworoga pełną kadrę. Miejsce bocznych defensorów zajęli, z konieczności,Fabian Chaładusoraz młodziutkiMichał Lyko. Na szpicy stanąłGrzegorz Nowak, który w tym sezonie nie zaznał jeszcze przyjemności gry w podstawowym składzie LKS'u i kojarzy się wszystkim jako zagorzały kibic naszego zespołu a nie człowiek, który decyduje o boiskowych losach. Przetasowania w składzie mogły zatem budzić duży niepokój, tym bardziej, że po odejściu kilku zawodników, kadra naszej drużyny jest bardzo wąska i zależna od obecności wszystkich podopiecznychAdama Jelonka. Okazało się jednak, że zmiennicy dali ekipie tyle ile mogli, co z pewnością uchroniło LKS od najgorszego.

Po trzecie - Sieraków zagrał na trudnym terenie, gdzie wygrywa się nie często. W tym sezonie komplet punktów wywiozły z Tworoga tylko Lisowice. Mimo tej wpadki - bramkowy bilans Sparty przed własną publicznością wyglądał bardzo okazale - w 6 meczach: 27 goli strzelonych i 5 straconych.

Po czwarte - po totalnym blamażu w lidze okręgowej Sparta Tworóg ustabilizowała wreszcie kadrę. W przededniu rozgrywek na szczeblu wojewódzkim zespół rozbił się wewnętrznie i okupił to bolesnymi porażkami - m.in. 0:14 w Krzepicach (27.08.2014) czy 0:7 u siebie z Konopiskami (25.04.2015). Po spadku do A-klasy odrodzona Sparta wraca do gry i z wielką werwą goni w tabeli uciekający... LKS.

Dlatego właśnie Sierakowianie zasługują na odrobinę większe uznanie po remisie w sobotnim starciu. A jak wyglądała sama potyczka Sparty z LKS'em? Wynik oddaje to, co działo się na boisku, choć obie ekipy powinny uraczyć zziębniętych kibiców remisem... bramkowym - właśnie gole były jedynym ogniwem, którego brakowało w tym spotkaniu. Oglądaliśmy za to szybki mecz z obustronną wymianą ciosów. Sparta i LKS darzyły się wzajemnym szacunkiem i respektem, zwłaszcza w pierwszych, spokojnych minutach gry.

W tym czasie zarysowała się delikatna przewaga gości. Zawodnikiem, który mógł otworzyć wynik spotkania byłKamil Wiechoczek. Lewy pomocnik LKS'u nie wykorzystał jednak trzech niezłych okazji. Gospodarze zagrozili bramceMateusza Lykodopiero w 16 minucie. Dobrze grający goalkiper LKS'u nie miał kłopotów ze złapaniem futbolówki po strzaleRoberta Klaka. Uderzenie tego zawodnika zachęciło Spartę do śmielszych ataków i już w chwilę później z rzutu wolnego mierzyłMarcin Szwingelecz ten strzał raczej nie trafi do kronik klubu z Tworoga. Rozpędzeni Spartanie ponownie zagrozili sierakowskiej bramce w 28 minucie.Tomasz Karkochabardzo ładnie, klatką piersiową, opanował długą piłkę i huknął z półwoleja - tym razem futbolówka znów nie znalazła drogi w światło bramki. W 36 minucie miejscowi zmarnowali najlepszą okazję do zdobycia gola. Groźny strzałMarka Żeloskowybronił Lyko, a przed celną dobitką uchronił przyjezdnych Fabian Chaładus, który wybił piłkę na rzut rożny. Końcówka pierwszej połowy to dominacja LKS'u i kilka bardzo ładnych zagrańDamiana Kisielewskiego. Kapitana LKS'u wspierał skrzydłowyMarcin Wiechoczek. Wszystko kończyło się jednak na 20-30 metrze przed bramkąBogdana Brola. Brakowało tu nieobecnegoMartina Brzeziny, który z pewnością wziąłby na siebie ciężar gry w tej strefie boiska. Trzeba jednak przyznać, że wspomniany Grzegorz Nowak, nie oszukujmy się - człowiek wyznaczony do przeszkadzania rywalom - walczył ze wszystkich sił. Szacun!

STRZAŁY CELNE: Tworóg 4 / Sieraków 1

Druga połowa rozpoczęła się od kilku energicznych ale bardzo chaotycznych ataków obu drużyn. Gospodarze, podrażnieni brakiem skuteczności w bezpośrednich starciach z obrońcami LKS'u, coraz częściej próbowali górnych piłek, które celnie dorzucali w strefę bramkową Sierakowa. Zagrożenie niwelował jednak bramkarz gości, Mateusz Lyko, który wychodził z bramki i wyłapywał centry miejscowych. Prawdopodobnie doczekamy się pierwszego bramkarza od kilku dobrych lat, który tak pewnie czuje się na przedpolu - wielkie brawa. Lyko miał także duże wsparcie w obrońcach, którzy wymiatali piłki w obliczu zagrożenia. Od czasu do czasu, dzięki temu Sieraków odpowiadał Sparcie szybkimi kontratakami, jednak LKS nadal nie potrafił postawić kropki na "i" w kluczowych momentach swoich akcji. W 54 minucie doszło do bardzo niebezpiecznego zdarzenia z udziałemMateusza Kinschera. Obrońca LKS'u przyjął na głowę piłkę po potężnym uderzeniu Marcina Szwinge i przez kilka minut nie podnosił się z murawy. Popularny "Tasior" pokazał jednak, że chłopisko z niego twarde i kontynuował grę otrzymując za to brawa nawet od miejscowych kibiców. Ładnie zachował się również Szwinge, który czekał przy leżącym Kinscherze aby podać mu rękę i przeprosić za niefortunne trafienie.

STRZAŁY NIECELNE: Tworóg 5 / Sieraków 6

Skoro już jesteśmy przy kibicach - warto wyróżnić zorganizowaną grupę sympatyków Sparty Tworóg! Około 30-40 fanów tej drużyny prowadziło głośny, regularny doping. Na płotach oddzielających kibiców od boiska rozwieszono kilka klubowych flag. W 65 minucie obejrzeliśmy nawet rozpalone race, które były świetną ozdobą meczu. Pozdrawiamy kibiców Sparty tym bardziej, że otwarcie utożsamiali się oni z Górnikiem Zabrze, a więc klubem, któremu kibicuje zdecydowana większość mieszkańców Sierakowa Śląskiego. Szkoda tylko, że jedna z flag... zapaliła się w trakcie oprawy pirotechnicznej. Paradoksalnie - transparent opatrzony był napisem "Szanuj kibica swego" - o czym zawsze powinni pamiętać piłkarze z Tworoga, bo grupa tutejszych ultrasów na to zasługuje. Przymróżamy oko na kilka obraźliwych przyśpiewek pod adresem LKS'u. Cóż - taka to już specyfika kibiców. Nie poczuje tego ten, kto nie czuje potęgi futbolu... bo kibicowanie to nie tylko mecz. To również emocje, pretensje i poglądy, które można wykrzyczeć z trybun. Generalnie - bardzo fajna postawa fanatyków Sparty wzbogaciła A-klasowe widowisko - a tutaj, z reguły, kibice siedzą spokojnie, dłubią słonecznik i robią wszystko aby emocje emanowały... jedynie z boiska.

RZUTY ROŻNE: Tworóg 5 / Sieraków 5

Wróćmy jednak na murawę, gdzie w miarę upływu czasu, wzrastała temperatura. W 67 minucie kolejną okazję w tym meczu zmarnował Kamil Wiechoczek. Po ładnym zwodzie "Karol" uderzył tuż obok słupka. W tej fazie meczu LKS'u wyglądał bardziej rześko. Znów wyższy bieg wrzucił kapitan przyjezdnych Damian Kisielewski, który zręcznie dyrygował kolegami. Jednocześnie wciąż brakowało wyczekiwanej, decydującej akcji, która rozstrzygnęłaby losy meczu na korzyść naszej drużyny. W odpowiedzi świetną okazję zmarnował wprowadzony na boiskoSebastian Sołtys. Pomocnik Sparty, po cudownym podaniu dobrze dysponowanego Karkochy, przegrał pojedynek "sam na sam" z Mateuszem Lyko.

Po tym zrywie, z powodu kontuzji boisko musiał opuścić kapitan gospodarzyWaldemar Żelosko. Spowodowało to chwilowe zamieszanie w szeregach miejscowych lecz LKS nie potrafił wykorzystać znaczącej straty jaka dotknęła Spartę. Nerwowa końcówka to kolejna, dynamiczna wymiana ciosów jednak nie zanotowaliśmy klarownych okazji do strzelenia gola, zarówno dla Sparty, jak i Sierakowa. W dobrym, emocjonującym meczu czołowych drużyn lublinieckiej A-klasy bramki już nie padły ale kibice, którzy wybrali się w sobotnie popołudnie na "Stadion 470-lecia Tworoga" nie mają czego żałować. Cieszy przy tym kultura gry obu drużyn. Widać, że oprócz punktowych zdobyczy w tym sezonie - oba kluby ustabilizowały swoje szyki po spadku z ligi okręgowej. Dobra atmosfera i dotychczasowe osiągnięcia pozwalają na optymistyczne spojrzenie w przyszłość - w Tworogu i Sierakowie. Warto jeszcze przypomnieć, że identycznym rezultatem zakończył się pojedynek tych zespołów w A-klasowym sezonie 2013/14. Wówczas 30 marca 2014 na boisku Sparty również padł bezbramkowy remis. Stąd właśnie tytuł dzisiejszego tekstu. To był fajny mecz!

W sobotę odbyły się również dwa inne spotkania. Śląsk Koszęcin pokonał 4:0 Rybaka Ciasna. Nieźle radzące sobie Herby ograły na własnym boisku Kuczów 2:0. To właśnie Błękitni Herby przyjadą do Sierakowa za tydzień. W niedzielnych meczach zagrają: Kamieńskie Młyny - Kochcice, Woźniki II - Sadów, Hadra - Glinica, Lisowice - Kochanowice. TABELA -TUTAJ.

10.10.: SPARTA TWORÓG - LKS SIERAKÓW ŚLĄSKI 0:0

Tworóg: Brol B. - Żelosko W. (Zuber '70), Klak, Brol D. (Sołtys '46), Karkocha - Szwinge, Chmiel, Matysek (Kaszuba '46), Nokielski - Żelosko M., Pownuk.

Sieraków Śląski: Lyko Mateusz. - Lyko Michał, Kinscher, Kaczmarzyk, Chaładus - Kisielewski, Wiechoczek K., Wiechoczek M., Piecka, Marzec - Nowak (Lesch '70).

Żółte kartki: Matysek, Klak, Nokielski (Tworóg) / Lyko Michał (Sieraków).

Sędziowie: Artur Makles - Tomasz Myrcik, Michał Jarkiewicz / Widzów 100.

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości